Palisander działa na rynku rosnących wymagań dotyczących zrównoważonego rozwoju i cyfryzacji procesów budowlanych. Gdyby miał Pan wskazać jedną umiejętność zarządczą, którą warto rozwinąć, aby ze spokojem patrzeć w przyszłość Pana branży, to co by to było?
Sławomir Żubrycki (Palisander) Gdybym miał wskazać jedną umiejętność zarządczą, która w moim odczuciu staje się coraz bardziej kluczowa, byłaby to bez wątpienia zdolność do zarządzania zmianą. Branża budowlana wchodzi w okres głębokiej transformacji – cyfrowej, środowiskowej, a w niektórych aspektach także społecznej. To wymaga od liderów czegoś więcej niż tylko podejmowania decyzji operacyjnych czy planowania strategii – potrzeba prawdziwego przywództwa adaptacyjnego.
Zarządzanie zmianą to dziś umiejętność łączenia wizji z empatią. To zdolność nie tylko do przewidywania trendów, ale przede wszystkim do przekładania ich na konkretne działania, które są zrozumiałe i akceptowalne dla zespołu. W Palisander wiemy, że cyfryzacja czy ESG nie wydarzą się same – to procesy wymagające zaangażowania ludzi. A ludzie, żeby podążyć za zmianą, muszą jej ufać. Dlatego stawiam na dialog, wspólne wypracowywanie kierunku i tworzenie przestrzeni, w której każdy czuje się częścią transformacji, a nie jej biernym odbiorcą.
W kontekście przyszłych wyzwań i możliwości globalnego rynku, jak ocenia Pan rolę zrównoważonego rozwoju i cyfryzacji w dalszej internacjonalizacji polskiej branży budowlanej?
Sławomir Żubrycki (Palisander) Z mojego punktu widzenia zrównoważony rozwój i cyfryzacja to nie są już trendy – to języki, którymi mówi się dziś w globalnej gospodarce. Dla firm budowlanych, które myślą o ekspansji zagranicznej, znajomość tych języków jest warunkiem koniecznym.
Zrównoważony rozwój, a więc m.in. zarządzanie śladem węglowym, optymalizacja zużycia materiałów, gospodarka o obiegu zamkniętym – to już dziś standard w przetargach publicznych i prywatnych, szczególnie w krajach Europy Zachodniej, Skandynawii czy Kanadzie. Firmy, które nie potrafią się w to wpisać, zwyczajnie wypadają z gry. Podobnie jest z cyfryzacją – modele BIM, automatyzacja kosztorysowania, zarządzanie danymi projektowymi czy logistyka oparta o systemy chmurowe – to już nie przyszłość, ale codzienność.
Dla polskich firm to ogromna szansa, ale też wyzwanie: musimy przestawić się z eksportu materiałów czy sprzętu na eksport know-how i rozwiązań systemowych. W Palisander dokładnie w tę stronę zmierzamy. Internacjonalizacja to dziś nie tylko sprzedaż, ale transfer kompetencji – i to właśnie cyfryzacja oraz ESG stają się naszym paszportem do nowych rynków.
W jaki sposób specjalistyczne oprogramowanie PAL-BIM, które stworzyli Państwo w Palisander, wpłynęło na projektowanie i zarządzanie kosztami szalunków?
Sławomir Żubrycki (Palisander) PAL-BIM to nasze autorskie narzędzie, które powstało z bardzo praktycznej potrzeby: maksymalizacji efektywności i ograniczenia strat w procesie wykorzystania szalunków. Przez lata obserwowaliśmy, jak wiele nieefektywności generuje klasyczny model pracy – nadmiarowy zapas, błędy w zamówieniach, niepotrzebne koszty logistyki, brak pełnej kontroli nad rotacją sprzętu. Postanowiliśmy to zmienić.
Oprogramowanie PAL-BIM pozwala na integrację projektu szalunkowego z modelem BIM budynku – dzięki temu możemy precyzyjnie zaplanować, ile elementów będzie potrzebnych na każdym etapie budowy, z jaką częstotliwością będą rotować i kiedy trzeba je dostarczyć czy odebrać. Dla klienta oznacza to konkretne korzyści: niższe koszty, mniej odpadów, szybszą realizację.
Ale to nie wszystko. PAL-BIM daje też pełną transparentność – inwestor widzi dokładnie, za co płaci, gdzie są jego zasoby, jakie są przewidywane straty czy opóźnienia. To zupełnie nowy poziom relacji – oparty na danych, a nie intuicji. I to właśnie, moim zdaniem, jest przyszłość budownictwa: precyzyjne, przewidywalne i oparte na technologii.
W aspekcie minimalizacji odpadów i efektywności energetycznej na budowach, jakie działania uznaje Pan za najbardziej innowacyjne i mające wpływ na przyszłość?
Sławomir Żubrycki (Palisander) Z mojego punktu widzenia prawdziwa innowacja nie polega wyłącznie na „wynalezieniu czegoś nowego”, ale na mądrym przekształcaniu tego, co już znamy – tak, by działało lepiej, dłużej i z mniejszym wpływem na środowisko.
W Palisander inwestujemy w rozwój szalunków wielokrotnego użytku, których żywotność możemy wydłużyć dzięki precyzyjnemu planowaniu i właściwej konserwacji. Dzięki PAL-BIM jesteśmy w stanie zminimalizować nadprodukcję elementów, ograniczyć niepotrzebne dostawy, a tym samym – ślad węglowy.
Kolejnym ważnym kierunkiem jest remanufacturing – czyli przywracanie zużytym elementom pełnej funkcjonalności. To podejście nie tylko bardziej ekologiczne, ale i opłacalne biznesowo. Widzimy też rosnący potencjał w integracji z technologiami prefabrykacji, które znacząco redukują odpady i zużycie energii na placu budowy.
Patrząc szerzej – największą rewolucją będzie połączenie danych projektowych, logistycznych i środowiskowych w jednym ekosystemie cyfrowym. To pozwoli nie tylko budować efektywniej, ale też świadomiej.
Jakie lekcje, które wyniósł Pan z zarządzania kryzysowego lub transformacji strategicznych w branży budowlanej, mogą być inspiracją dla nowego pokolenia liderów w kontekście ich własnych wyzwań zawodowych?
Sławomir Żubrycki (Palisander) Jedną z najważniejszych lekcji, jaką wyniosłem z zarządzania w trudnych momentach, jest to, że najcenniejszą walutą lidera w kryzysie jest zaufanie. Można nie mieć wszystkich odpowiedzi, ale nie można pozwolić sobie na utratę wiarygodności – ani w oczach zespołu, ani partnerów biznesowych.
Kryzysy, takie jak pandemia, gwałtowne zmiany rynkowe czy wojna w Ukrainie, obnażyły słabości wielu modeli biznesowych. Ale jednocześnie dały szansę na ich przedefiniowanie. Dla mnie to był moment, kiedy mogliśmy potwierdzić, że elastyczność, decentralizacja kompetencji i gotowość do podejmowania trudnych, ale szybkich decyzji – to nie teoria, a konieczność.
Drugą ważną lekcją jest znaczenie kultury organizacyjnej opartej na odpowiedzialności. W Palisander nie boimy się mówić: „nie wiemy wszystkiego, ale działamy w oparciu o wartości”. Dla młodych liderów powiedziałbym jedno: nie bójcie się porzucać utartych schematów. Budownictwo potrzebuje dziś odwagi – nie tylko do działania, ale też do myślenia.
Czy Pana firma inwestuje w rozwój sektora obronnego i wykorzystanie materiałów podwójnego zastosowania?
Sławomir Żubrycki (Palisander) Działamy w obszarach, które z natury rzeczy mają zastosowanie zarówno w projektach cywilnych, jak i specjalistycznych. Nasze rozwiązania są projektowane z myślą o wysokiej mobilności, trwałości i szybkości montażu – to cechy pożądane nie tylko na standardowych placach budowy, ale również w kontekście infrastruktury o znaczeniu strategicznym.
Z oczywistych względów nie wszystkie inicjatywy czy kierunki rozwoju mogą być szeroko komunikowane. W dzisiejszej rzeczywistości, gdzie bezpieczeństwo infrastrukturalne nabiera nowego wymiaru, kompetencje firm takich jak Palisander mogą znaleźć zastosowanie także tam, gdzie liczy się niezawodność i czas reakcji.
W skali całej branży budowlanej współpraca z sektorem obronnym to nie tylko możliwość rozwoju technologii o podwójnym zastosowaniu, ale także obowiązek odpowiedzialnego podejścia do kwestii bezpieczeństwa. Wierzę, że dobrze rozumiana synergia między sektorem cywilnym a obronnym może przynieść wiele wartości – zarówno gospodarczych, jak i społecznych.
Sfinansowano w ramach reakcji Unii na pandemię COVID-19